Newsletter

Jadąc w okresie wakacyjnym zachodnim, wysokim brzegiem Kotliny Biebrzańskiej po godzinie szesnastej warto zatrzymać się w Brzostowie na swoisty spektakl: przeprawę stada około 150 krów przez rzekę.

Sytuacja krów jest tu o tyle specyficzna, że ich obory i pastwiska znajdują się po przeciwnych stronach rzeki. Krowy muszą przeprawić się przez wodę, aby się najeść.

O poranku całe stado zbiera się na brzegu rzeki. Krowy stopniowo zanurzają się w wodzie, a gdy grunt kończy się pod nogami i z wody wystają jedynie głowy płynących zwierząt, wokół rozchodzi się donośne, przenikliwe muczenie. Osiągnąwszy przeciwległy brzeg rzeki, nasze bohaterki, mają rozległe połacie biebrzańskich łąk do wyłącznej dyspozycji. Pasą się na dowolnie wybranym przez siebie zielonym skrawku świeżej biebrzańskiej łąki, często brodząc po brzuch w wodzie. Nikt ich nie pilnuje – ani ludzie ani psy, nie są spętane ani ogrodzone, a jedzenia mają po horyzont. Pasą się gdzie chcą i jak długo chcą. W miarę upływu dnia zbierające się mleko zaczyna jednak ciążyć i krowy – gnane pragnieniem dojenia – przeprawiają się ponownie – tym razem na cywilizowany brzeg rzeki. Każda z nich zna swoją oborę i bezbłędnie sama do niej trafia.

Podobny spektakl ma miejsce w Targoniach Wielkich, u ujścia rzeki Śliny do Narwi oraz w Niwkowie.

 

(zobacz na mapie)